logo utw wolna ukraina

Czerwienią mienią się maki,
tu blisko i tam gdzieś daleko
Nad nami błękit nieba,
obłoczki białe jak mleko

Syci powietrze krąg słoneczny,
wiatr mu łagodnie w tym pomaga
Przymykam sennie oczy,
w mym sercu równowaga

Nie mam większych pragnień
nad bliskość z pięknem natury
Ona leczy zbolałą duszę
i burzy w człowieku mury

Motylkiem staję się więc,
który nie wie, co to niewola
Wabią mnie, wabia wciąż,
maków czerwonych, maków pola

Tam gdzieś nie ma maków
tylko bezmierne piaski
Są ludzie, co żyją od zawsze
według tyranów łaski

Czerwienią tylko wybuchają
podstępne miny i pociski
Ziemia nie rodzi tam wolności
lecz codziennej śmierci uściski.