My kobietki choć delikatne i kruchutkie
Dajemy ziemi nowe życie i radości niemalutkie
Mimo trudów życia jak po wielkiej burzy
Rozkwitamy mimo wszystko jak pączuszek róży
Dajemy światu radości wiele
Na każdy dzień powszedni i na niedziele
Na swoich ramionach dźwigamy świat cały
Bo światek męski jest słaby i mały
Panowie tworzą burzę w szklance wody
Nie widząc jak powstają prawdziwe problemów powody
Zachowują się jak dzieci
Dla których staje się problemem wyrzucenie śmieci
Kobieta ze wszystkim sobie poradzi
Bo praca ponad siły też jej nie zawadzi
Kiedyś dla panów byłyśmy puchem
Dzisiaj panowie są niewidzialnym życia okruchem
Gdzie się podziały te wielkie Herosy
Po których został słaby człowieczek goły i bosy
Przejęłyśmy wszystkie role
W domu, pracy, życiu i w szkole
Nam się należą pomniki chwały
Bo na swych barkach dźwigamy świat cały.