Piątego dnia wycieczki jedziemy do Gibraltaru. Z hotelu mamy docelowo do pokonania 300km. Pogoda nadal rewelacyjna ale rano powietrze bardzo rześkie. Ubiór na cebulkę (przed południem już będzie gorąco). Gibraltar powitał nas wiatrem. Na granicy hiszpańsko-gibraltarskiej odprawa i dłuższy marsz przez miasto w kierunku kolejki górskiej, która zabiera nas na szczyt góry Gibraltar, z której roztacza się przepyszny widok na Cieśninę Gibraltarską, a nawet widać wybrzeże pn. Afryki.