14 marca rano po śniadaniu wsiadamy do autokaru aby odbyć kolejny kilkugodzinny etap naszej podróży w kierunku portu Villa St. Giovani skąd promem płyniemy pół godziny na Sycylię. Jest ciepło ale okropnie wieje więc jest problem z utrzymanie równowagi na promie. Ponieważ mamy późno prom na Maltę, korzystamy z okazji i w Katanii mamy 1,5 godziny na spacer, aby "rozprostować kości". Następnie po przejechaniu do portu w Messynie wjeżdżamy na katamaran płynący na Maltę. Po 2 godzinach spędzonych na promie przyjechaliśmy do hotelu Topaz gdzie wreszcie zostaliśmy zakwaterowani na stałe na 6 noclegów.
