Dzień zaczęliśmy od wizyty w szpitalu w Sarajewie, gdzie skierowano naszą koleżankę, która dostała mocnej wysypki. Nasz plan zwiedzania zaczął się sypać bo udzielana pomoc w szpitalu trwała ok. 2 godzin. Ale mogło być gorzej. Okazało się, że to było tylko bardzo mocne uczulenie. Podczas czekania pod szpitalem reszta grupy zabijała czas świętując kolejne urodziny innej uczestniczki wycieczki. Niestety w trakcie jazdy przez przepiękne tereny górskie zaczęło padać. Do Czarnogóry, której 50% powierzchni zajmują parki narodowe, wjechaliśmy w strugach deszczu. Pod znakiem zapytania była realizacja naszego planu zwiedzania miast Kotor i Perast, ale udało się nam mimo opadów popłynąć w Peraście, jedynym w Europie mieście zbudowanym w całości w stylu baroku, na sztuczną wyspę, gdzie zbudowano kościół ku czci Matki Boskiej Skalnej. Znajduje się w nim też muzeum z wotami dla Matki Boskiej. Niestety nadal lało, więc po Peraście i Kotorze tylko przejechaliśmy autokarem, oraz w drodze do hotelu zobaczyliśmy też Budvę, której piękno i położenie zachwyciło nas. Na koniec dnia w ciasnej uliczce w Ulcinj zaklinował się nasz autokar w drodze do hotelu i prawie przez godzinę próbowaliśmy się stamtąd wydostać.